No i skończyłam. Wyprałam, wyprasowałam i jestem dumna z efektu jak prezentuje się hafcik. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zrobię pozostałe kwiatki do kolekcji. Aktualnie dokupiłam mulinę lnianą przez internet bo zostałam brutalnie uświadomiona, że w naszej pasmanterii nie ma takiej mulinki :(. Pani w pasmanterii nawet nie wiedziała, że istnieje coś takiego.
A oto efekt mojej pracy.





Efekt-?śliczny kwiatuszek ,ciekawa jestem następnych.Ula.
OdpowiedzUsuńwww.zycie-codzienne-nitka-malowane.blog.onet.pl/
Cudo!
OdpowiedzUsuńDziewczyno ,ale szybko Ci to poszło. Jestem pełna podziwu ,a efekt fantastyczny. Czas zacząć kolejny obrazek :))
OdpowiedzUsuńnerula
www.magiakrzyzykow.blox.pl
To już??? Piękny jest i tyle, czekam na następne kwiatuszki w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńefekt i tempo do pozazdroszczenia - Basia
OdpowiedzUsuńpodziwiam efekt i tempo pracy - Basia
OdpowiedzUsuńI słusznie, że jesteś dumna ze swej pracy, bo haft wygląda przepieknie! Już czekam na następne:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń