Oj okazuje się że wiele :). Wczoraj dostałam od mojego Bartusia mulinki na zmniejszenie stresu przed obroną. No i pomogło bo zamiast się zamartwiać nawijałam je na bobinki :)

Jutro o 9:20 mam obronę. Dziewczyny trzymajcie kciuki a ja idę się uczyć dalej i troszkę stresować.
Aga,
OdpowiedzUsuńkciuki mocno ściśnięte - będzie dobrze ... POWODZENIA
Trzymam kciukasy, będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńMimo że przeżywałam to cztery lata temu, pamiętam ten stres jak dziś. Dlatego trzymam mocno kciuki ale wiem, że żadne pocieszanie nie pomoże:) Pozdrawiam . nastja
OdpowiedzUsuńtrzymam :)
OdpowiedzUsuńTeż będę trzymać kciuki :) A co do tych mulinek - taki prezent może sprawić, że zapomni się o stresie choć na chwilę :) Justyna
OdpowiedzUsuń