Już jakiś czas temu skończyłam konkursową choinkę. Jestem z niej niezadowolona, nie podoba mi się efekt końcowy. Na początku miała być przyozdobiona serduszkami. Rodzina stwierdziła że nie. Te serduszka kojarzyły im się z Walentynkami.

Potem zrobiłam gwiazdki ale wszyscy stwierdzili, że też nie i musiałam kombinować coś innego.

Potem kupiłam koronkę, wyhaftowałam prezenty i gwiazdkę. Święta kojarzą mi się z pierwszą gwiazdką na niebie. Zawsze szliśmy ją wypatrywać z bratem a w tym momencie mikołaj wchodził i kładł prezenty pod choinkę. Ten pomysł wszystkie bliskie mi osoby zaakceptowały. I tak wygląda już efekt końcowy.


Podczas szycia tej ozdoby zepsuła się mamie maszyna. Trzeba było zszywać wszystko ręcznie. Flamaster, którym zawsze robię kwadraty ułatwiające haftowanie nie zszły, zostały żółte ślady. Haft wyprałam w vaniszu. Kratki zeszły koronka puściła kolor. Haft jeszcze raz wyprałam w vaniszu przebarwienia od koronki zeszły ale gdy haft sechł to koronka puściła kolor. Straciłam serce do tego haftu. Tak bardzo mi zależało a wszystko się zepsuło :(. Niestety nieraz tak bywa.
Nie przejmuj się, choinka i tak wygląda super!!! Moja za to jeszcze nie skończona, bo jak na początku miałam co do niej 1001 pomysłów, tak teraz wszystkie gdzieś uciekły... Zresztą pewnie i tak już nie zdążę... Tak to czasem bywa...
OdpowiedzUsuńA mi się podoba :)Nie jest tak źle jak piszesz :) Choć czasem tak jest, że jak nie idzie to traci się serce do danej robótki ;/
OdpowiedzUsuń--------------------------------
www.robotkijustyny.blox.pl
Jak dla mnie choinka wyszła ślicznie. Wiem, że czasem jak się bardzo chce i coś nie wychodzi, to człowiek się irytuje, ale z czasem może bardziej przychylnym okiem spojrzysz na swoją choinkę :-). Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńTo się narobiło, ale w efekcie bardzo fanie choineczka wyszła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChoinka wyszła pięknie,taka prawdziwa z gwiazdką i prezentami.A .to że koronka puściła farbę -złośliwa bestia,nie ma się co przejmować.Pomysł na choinkę super!Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem i tak jest śliczna, a pomysł na jej użycie tez świetny.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła, taka elegancka! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńKIEPSKI POCZATEK MOZE OZNACZAC WSPANIAŁY KONIEC .CHOINKA JEST SLICZNA.
OdpowiedzUsuńhttp://nitkowo.blogspot.com/
Super wyszła choineczka...te koroneczki i ten wieszak świetnie pasują do reszty. Ja niestety się spóźniłam na konkurs ale może sobie zrobię taką choinkę. I nie przejmuj się takimi pierdołami.
OdpowiedzUsuńPomimo wszystko choinka wyszła prześlicznie. Jestem pod wielkim wrażenie. Po prostu cudo!!!
OdpowiedzUsuńA mi też się podoba!
OdpowiedzUsuńPomysl przedni-efekt jeszcze lepszy!!!Fantastyczny ten baner!!!
OdpowiedzUsuńA ja równiez uważam, że wyszła ślicznie. Niczego jej nie brakuje.
OdpowiedzUsuńŚliczna choinka-jedyna w swoim rodzaju i nie przejmuj się niedociągnieciami.Zawsze możesz coś dohaftowac na tym zabarwionym kawałku.A mnie by się przydał wlasnie taki wieszaczek jak Twój.
OdpowiedzUsuńŚliczna choinka , taka nastrojowa, świąteczna. Czasem tak bywa, że coś nam nie idzie, a potem efekt końcowy jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba i pomysł, i wykonanie.
OdpowiedzUsuńCzasem słabo lub wcale nieutrwalone kolory dodatków robią takie psikusy i to może zniechęcać do ich stosowania. Nie przejmuj się tak bardzo, a w przyszłości może warto taki dodatek najpierw sprawdzić w praniu, a potem stosować. Każda sytuacja sprawia, że uczymy się czegoś nowego.
Pozdrawiam ciepło.
mnie się podoba pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna! Te koraliki dodają niesamowitego uroku!
OdpowiedzUsuńwww.lylis.blox.pl
Bardzo ładna :-)Gratulacje!
OdpowiedzUsuńOjej,ale pech!! A nie możesz odciąc tej zafarbowanej części i jakoś inaczej wykorzystac ten hafcik?? Konkurs jeszcze trwa,więc może zdążysz...Ja moją choinkę dopiero dziś wysłałam do P.Małgosi-nie potrafię szyc na maszynie,więc wszystko dziergałam ręcznie...pozdrawiam bardzo serdecznie,Maja
OdpowiedzUsuńNie martw się choinka wygląda świetnie.Koniec zabawy może być bardzo miły.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń