Oj haftowanie marnie mi szło w ciągu tych dwóch tygodni a to za sprawą tej książki.
Tak mnie wciągnęła że zamiast wieczorami godzinkę haftować to ja czytałam ją z zapartym tchem. Książkę polecam. W najbliższym czasie muszę udać się do biblioteki po jeszcze inne książki Pani Moniki.
Haft posunął się troszkę do przodu. Mam nadzieję że dziś uda mi się go troszkę podgonić bo 30.07.2010 roku chłopczyk o imieniu Patryk przyszedł już na świat.
Ostatnio w moim domu na ganeczku zamieszkał pan motyl. Piękny...
W piątek byliśmy z mężem w kinie na filmie "Incepcja". Świetny film w reżyserii Christophera Nolana. Polecam.

Zdjęcie pochodzi z tej strony.
U mnie też czasami tak bywa że książka wygrywa z haftem,a bucików już niewiele zostało,brnij do przodu:))
OdpowiedzUsuńBuciki śliczne -to jeden z wzorów który tak bardzo mi sie pdooba , ze kiedys napewno go wyhaftuję!, a ksiązki i filmu zazdroszczę bo ja ciagle cierpię na przewlekły brak czasu...
OdpowiedzUsuńMetryczki już niedużo zostało. Trzymam kciuki za szybki finisz :)
OdpowiedzUsuńMotyl piekny!
Ciężki wybór książka czy hafty :).
OdpowiedzUsuńBuciki są coraz fajniejsze :).
Alez piekny Gosc :) Motyle to jedne z pieknych owadow :)
OdpowiedzUsuńButki sa piekne i dochodzisz do finalu ,czekam zatem na nowy haft :) Poz.Dana
już niewiele zostało nielubianej metryczki :) więc trzymam kciuki za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńja też dzielę czas między książkę i haft :) i ubolewam nad tym, że nie potrafię jednocześnie czytać i wyszywać ;P
Witam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam książki Pani Szwaji mam w domu wszystkie. Polecam czytać od pierwszej książki gdyż mimo że historie są różne to bohaterowie często się przewijają przez różne książki. Wszystkie książki są wciągające i zabawne. Serdecznie polecam
U mnie ostatnio też książkowo, wolę czytać jak haftować. A do kina bym się przeszła, nie byłam już z 15 lat.
OdpowiedzUsuń