Ostatnio nie mam na nic czasu przez tę zimę. Musze dużo szybciej wstawać aby dojechać do pracy, odśnieżyć sobie miejsce parkingowe. Powrót też nie jest wesoły bo zajmuje o połowę czasu więcej. Jak wracam do domu trzeba się szuflą namachać. Jeszcze się dobrze nie zaczęła zima a ja mam jej już dość. Kotki już nie pamiętam kiedy ostatnio haftowałam. Aktualnie prezentują się one następująco:

W poprzedni weekend piekłam pierniczki.

W ten udało mi się część polukrować ale jeszcze sporo czeka na swoją kolejkę a do tego w przyszłym tygodniu mam zjazd na uczelni.


Doba jest dla mnie za krótka......
Ale fajne te pierniczki, aż chce się chrupać.
OdpowiedzUsuńJa pierniczę, ty pierniczysz, my pierniczymy....
Chyba trzeba będzie zacząć pierniczyć :)
Pzdr
Michalina
Se ven encantadoras y muy sabrosas.
OdpowiedzUsuńbesos
Urocze kociska!
OdpowiedzUsuńUUUUU i mniam, mniam:) Uwielbiam lukier. A ten ostatni pierniczek tak od serca polukrowany:) Zamieszczanie takich apetycznych postów powinno być zabronione;)))
OdpowiedzUsuńKociaczki piękniusie są, a pierniczki jak z bajki. Tak smakowicie wyglądają, że nawet czuję ich zapach... mmm
OdpowiedzUsuńAle smakowite te pierniki, oj schrupałabym z jednego.
OdpowiedzUsuńKociaki śliczne, jak zwykle jesteś moim wyrzutem sumienia, że moje nadal w sferze planów :) A pierniczki mniam, mniam ale by się zjadło. Oj święta tuż , tuż .
OdpowiedzUsuńPrószy śnieg czysty jak Twoje serce,
OdpowiedzUsuńgdziekolwiek spojrzę tam śnieżne kobierce,
cichutko rozbrzmiewa wesoła kolęda,
niech piękne będą dla Ciebie te święta.
Wesołych świąt! AGATA.
Moc Świątecznych życzeń przesyła Justyna (Maleństwo) :*
OdpowiedzUsuńKociaki są coraz bardziej efektowniejsze :).
OdpowiedzUsuńPierniczki na pewno były smaczne :).
Jeszcze chwila, jeden krok
OdpowiedzUsuńi wejdziemy w Nowy Rok.
Niech się życie z górki toczy,
niech Ci wiatr nie wieje w oczy.
Spełnienia marzeń,
wielu pięknych wrażeń
Szczęśliwego Nowego Roku
życzy
Lucyna
mmm pierniczki:) zjadłoby się
OdpowiedzUsuńpierniczki i wiecej pierniczków, zaraz nastawiam piekarnik!
OdpowiedzUsuń