niedziela, 20 listopada 2011

Świąteczny obrus cz.4

Zostało już tak niewiele a ja haftuję coraz wolniej. Jakoś czas mi się tak kurczy przez remont na robótki wszelakie, że szkoda o tym pisać. Dziś już na szczęście ruszyliśmy z płytkami w kuchni. Cały czas latam i patrze czy dobrze wzorek wychodzi. Oby powoli do przodu. Kiedyś gdzieś czytałam, że człowiek powinien stawiać przed sobą małe wyzwania krótkoterminowe i możliwe do realizacji ale zawsze powinien mieć jakiś cel w życiu. Ja aktualnie mam cel zakończyć wreszcie ten remont :). Obrusiku mimo braku czasu ciągle przybywa. Zostało do wyhaftowania tylko kaczuszka i serduszko, które na moje nieszczęście jest całe ze złotej nitki. W tym tygodniu udało mi się wyhaftować następujące elementy:







A tu cały obrusik.

9 komentarzy:

  1. Cały czas trzymam kciuki, abyś zdążyła do Świąt, bo jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne hafty, obrus będzie cudny

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz dobre tempo.Obrus na pewno szybko skończysz.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny, już tak niewiele zostało będzie cieszył w te Święta :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest coraz bardziej imponujący i okazały!
    Piękny!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba Twój obrus, te motywy są tak sympatyczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na mój blog po odbiór wyróżnienia!
    Mam nadzieję, że sprawię ci przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń