piątek, 6 lutego 2009
Sara Moon 1.1
Nad Sara nie posiedziałam za wiele ostatnio ale postawiłam parę krzyżyków więcej. Jeszcze w sumie nic nie widać.
Wczoraj wieczorem po powrocie do domku czekała na mnie paczuszka z prezentem od mojej bardzo dobrej koleżanki, którą poznałam dzięki temu blogowi. W liście była gazetka, kalendarzyk, malutka książeczka z wzorkami i zestaw do haftu. Dziękuję. Cały wieczór siedziałam i oglądałam moje nowe skarby.
Wiecie co ja bardzo lubię dostawać, kupować coś związanego z haftem. Bardzo poprawia mi to nastrój. Następnie przez kolejne dni oglądam to, zaglądam do mojej szafeczki ze skarbami. Wyciągam wszystkie rzeczy i cieszę oczy. To chyba jest śmieszne zachowanie dla osoby która patrzy na mnie z boku :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Super prezenty dostałaś :)
-------------------------
www.robotkijustyny.blox.pl
Wcale nie śmieszne, bo ja robię dokładnie to samo :) A taką gazetkę to bym codziennie oglądała - nie mam możliwości zbyt częstego kupowania ich, więc to naprawdę skarb :)
Ja też ciągle oglądam gazetki,znam niektóre już na pamięć,a na obrazie Sary nastawiałaś już xxx ..,wyglądają jak płatki śniegu.Ula.
W hafciku troszkę przybyło. Co do prezentów mam tak samo nigdy nie chowam odrazu najpierw leżą kilka dni i cieszą oczy :D
Ja tam wcale bym nie pomyślała że to śmieszne. Dla mnie to zupełnie normalne, ja zachowuję się dokładnie tak samo:)
Lubię sobie "pomacywać" moje skarby.
Zachowuję się pod tym względem jak Gollum z "Władcy pierścieni" :)
Przybywa Ci tych krzyżyków dosyć szybko. Prezent super. Ja swoje też lubię ciągle oglądać:))
Prześlij komentarz