sobota, 23 maja 2009
Metryczka "Buciki" 1.6 oraz miodek
To chyba najdłużej robiony przeze mnie tak mały obrazek. Jak na razie mam tyle metryczki.
Dziś a dokładniej przed chwilą od mojego sąsiada pszczelarza dostałam dwa plastry miodu. Mmm to jest pyszne. Uwielbiam tę porę roku kiedy pszczółki robią miodek. Taki prosto z plastra jest najpyszniejszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Metryczką się nie przejmuj przecież przybywa to taka pora roku,że robótki tak idą.A miodek taki też miałam przyjemność ssać z plastra ,no i przyznaję pycha.
Powolutku, ale zawsze do przodu, za oknem letnia aura i więcej czasu poświęcamy na świeże powietrze niż na hafty. Twoje drzewko bonsai jest śliczne i odwdzięcza sie za pielęgnacje kwiatkami.
Nigdy nie jadłam miodu prosto z plastra - super masz. Metryczka bardzo mi się podoba.
Metryczka nabiera wyrazu...i to jakiego :) Jest sliczna, ile razy widze ten wzór jestem nim zachwycona. Choć sama po raz trzeci nie chciała bym ich robic :)
A miodek - hmmm zjadło by sie ;)
Bonsai przepiękne, mnie jakoś nie udaje się ta hodowla
nie przejmuj sie! Najważniejsze, że przybywa xxx:-)))
Prześlij komentarz