sobota, 20 lutego 2010
Konie w galopie oprawione
Konie w galopie oprawione i wiszą już na ścianie. Pięknie się prezentują. Po powieszeniu tego obrazu mama stwierdziła że jedna ze ścian nadal jest pusta i potrzebuje tam jeszcze jednego mojego dzieła w brązach. Ciekawe co to będzie bo jeszcze pomysłu mi brak a wzorów w gruncie rzeczy w takich tonacjach jest mało. A oto oprawiony obraz:
A teraz z innej beczki. Dostałam od czegoś uczulenia na twarzy. Wygląda jak trądzik w okresie dojrzewania. Może macie jakiś domowy sposób na złagodzenie objawów. Najgorsze jest to że nie wiem co mnie uczula. Podejrzewam mandarynki. W tamtym roku uczuliły mnie pomidory i od tej pory nie zjem zimą tego warzywa. Na szczęście udało mi się zarejestrować na poniedziałek do lekarza dermatologa bo wyglądam okropnie i źle się czuję jak tak strasznie wyglądam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Oprawiony haft wyglada pięknie.
A na uczulenie może Ci pomoże musujące wapno...
Przepiękne!!! piękna oprawa i wcale się nie dziwię,że mama złożyła kolejne 'zamówienie' :)
Pięknie wyglądaja na ścianie, co do wysypki to może faktycznie wapno, lepiej poczekac co lekarz powie.
konie są cudne, a na alergię polecam wapno
Haft prezentuje sie pieknie.Takie dzielo to jest na lata.wiem cos o tym bo sama kocham xxx.Uwielbiam duze prace .Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie na blog
Prześlij komentarz