niedziela, 5 grudnia 2010
Trzy kociaki 1.9 oraz pierniczki
Ostatnio nie mam na nic czasu przez tę zimę. Musze dużo szybciej wstawać aby dojechać do pracy, odśnieżyć sobie miejsce parkingowe. Powrót też nie jest wesoły bo zajmuje o połowę czasu więcej. Jak wracam do domu trzeba się szuflą namachać. Jeszcze się dobrze nie zaczęła zima a ja mam jej już dość. Kotki już nie pamiętam kiedy ostatnio haftowałam. Aktualnie prezentują się one następująco:
W poprzedni weekend piekłam pierniczki.
W ten udało mi się część polukrować ale jeszcze sporo czeka na swoją kolejkę a do tego w przyszłym tygodniu mam zjazd na uczelni.
Doba jest dla mnie za krótka......
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
Ale fajne te pierniczki, aż chce się chrupać.
Ja pierniczę, ty pierniczysz, my pierniczymy....
Chyba trzeba będzie zacząć pierniczyć :)
Pzdr
Michalina
Se ven encantadoras y muy sabrosas.
besos
Urocze kociska!
UUUUU i mniam, mniam:) Uwielbiam lukier. A ten ostatni pierniczek tak od serca polukrowany:) Zamieszczanie takich apetycznych postów powinno być zabronione;)))
Kociaczki piękniusie są, a pierniczki jak z bajki. Tak smakowicie wyglądają, że nawet czuję ich zapach... mmm
Ale smakowite te pierniki, oj schrupałabym z jednego.
Kociaki śliczne, jak zwykle jesteś moim wyrzutem sumienia, że moje nadal w sferze planów :) A pierniczki mniam, mniam ale by się zjadło. Oj święta tuż , tuż .
Prószy śnieg czysty jak Twoje serce,
gdziekolwiek spojrzę tam śnieżne kobierce,
cichutko rozbrzmiewa wesoła kolęda,
niech piękne będą dla Ciebie te święta.
Wesołych świąt! AGATA.
Moc Świątecznych życzeń przesyła Justyna (Maleństwo) :*
Kociaki są coraz bardziej efektowniejsze :).
Pierniczki na pewno były smaczne :).
Jeszcze chwila, jeden krok
i wejdziemy w Nowy Rok.
Niech się życie z górki toczy,
niech Ci wiatr nie wieje w oczy.
Spełnienia marzeń,
wielu pięknych wrażeń
Szczęśliwego Nowego Roku
życzy
Lucyna
mmm pierniczki:) zjadłoby się
pierniczki i wiecej pierniczków, zaraz nastawiam piekarnik!
Prześlij komentarz