17.11.2011 minął rok jak zaczęłam się odchudzać. Ponad rok temu stanęłam na wadze i się przeraziłam. Pali licho wygląd i brak ciuchów w sklepie. Zaczęła mnie boleć noga. Chodziłam po lekarzach niby wszystko w porządku ale noga bolała. Wagi nigdy się nie czepiali. Postanowiłam jednak wziąć się za siebie. Schudłam prawie 22 kg. Łącznie zmniejszyłam się o 67 cm. Wcześniej nosiłam rozmiar 46-48 obecnie moje ubrania mają rozmiar 38. Początki były okropne. Teraz już organizm nie chce chudnąć. Przez ten rok udało mi się zmienić nawyki żywieniowe i więcej się ruszam choć ostatnio ćwiczenia zeszły niestety na dalszy plan z powodu remontu.
Tak wyglądałam rok temu na wakacjach.
A tak obecnie(zdjęcie z tegorocznych wakacji).
I co najważniejsze, noga przestała boleć.
W odpowiedzi na komentarze z poprzedniego posta:
adzia1313(Lidka) Mam nadzieję, że się wyrobię z tym obrusikiem do świąt. Dziękuję za motywację.
Dmosia Bardzo dziękuję za ciepłe słowa zrobiło mi się bardzo miło i zmotywowałaś mnie do dalszej pracy.
violka Do filharmonii w najbliższym czasie się nie wybieram. Rozbawiłaś mnie tym zdaniem :). Dziękuję za cierpliwość w odwiedzaniu mojego bloga.
Anonimowy Ciesze się że uradowałam kolejną osobę swoim powrotem i dziękuję za radę co do złotej nitki. Niestety już zaczęłam haftować DMC ale kolejnego razu tymi nićmi nie będzie.
sobota, 19 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
18 komentarzy:
Gratuluję !
Ja też zaczęłam odchudzanie ale poległam. Super wyglądasz ja też chcę być chudsza. Brawo.
BRAWO ! podziwiam i gratuluję !
Gratuluje! Wygladasz super! A mozesz napisac cos wiecej, jak dokladnie to zrobilas?
Pozdrawiam
Anka
Wow! Wielkie gratulacje! Aż motywuje do pracy nad sobą ;)
Obrusik niżej prześliczny!
Wow jaka zmiana, gratuluje seredcznie i podziwiam wytrwalosc w dazeniu do celu :)
WOOOWWWW!!!!
Ja też tak chcę, bo zaczynam być tragedią wyglądowo-zdrowotną!
Najgorsza sprawa, że w teorii to jeszcze jako-tako jestem ,ale z praktyką... :(
Jakąś szczególną kurację prowadziłaś?
Gratuluję, bo to na pewno nie było łatwe - taka walka z samą sobą... podziwiam, ja bym chyba nie dała rady... ale ja nie mam takiej potrzeby :) Ale tak szczerze to Ci powiem, że nigdy bym nie pomyślała że miałaś 22 kg nadwagi - wg mnie aż tak to nie wyglądało .
Przede wszystkim gratulacje!!!
No i myślę, że dopóki nie podzielisz się kilkoma wskazówkami to nie damy Ci spokoju!!
Pięknie wyglądasz!
Łał! Wow! Ach i Och!!!
Gratuluję!!!!
Musisz mieć niezwykle silną osobowość i wiele silnej woli, a to bardzo cenne!
Brak mi słów! Podziwiam Cię i jeszcze raz gratuluję!!!
Ale mi kopa w tyłek dałaś. Muszę się wziąć za siebie ... bo warto.
Pozdrawiam gorąco
Pięknie wyglądzasz.Gratuluję.Pozdrawiam.
O wow. Brawo. Serdecznie gratuluję. Gdybym i ja tak schudła.... Marzenie
Przede wszystkim gratuluję!
I szczerze zazdroszczę, mi się to nigdy nie udało z takim rezultatem, może Twoje działania będą dla mnie motywacją!
Pozdrowienia!
NIe przejmuj się tymi komentarzami.
A zmiany wyglądu pozazdroszczam!!!! Ja ostatnie pół roku miałam pękniętą kość sródstopia, więc chodziłam raczej tak na pół gwizdka i widać efekty - kilka kilo do przodu.
Mnie też czeka zrzucanie kilogramów, zwłaszcza, że ostatnio zaczął nawalać mi kręgosłup. Ale jak to mówią starość nie radość. Natomiast patrząc na Twoje zdjęcia - radość bierze, że się da. I podnosi na duchu.
Tylko jeszcze trzeba się zebrać w sobie :)))
Ale wyglądasz przepięknie teraz. Trzeba Ci to oddać.
Pozdr
Michalina
jesteś niesamowita!!!! ja nie mam niestety takiego samozaparcia:(
szczerze podziwiam za rezultaty
Agnieszko podziwiam!!! PIĘKNIE wyglądasz!!!
gratuluję takiego samozaparcia. Też by mi się przydało. Jaka jest najlepsza metoda na taką determinację??? Zapraszam Cię na moje candy
Gratuluję! Tak trzymaj, wszystko dla zdrowia :)
Gratuluję!! To wspaniałe osiągnięcie. Wyglądasz wspaniale!
Prześlij komentarz