sobota, 20 września 2008
Troszkę historii oraz konkurs
Pierwsze moje spotkanie z kanwą plastikową miało miejsce w tamtym roku przed świętami. Zrobiłam całą serię zajączków i baranków. Niestety rozeszły się one w świat a mi zostały tylko dwa zajączki.
Wczoraj nie byłam w stanie za bardzo haftować ale postanowiłam wziąć się powoli za konkursową choinkę. Na razie mam niewiele. W każdym razie wieczorem wchodzę na bloga Pani Małgosi a tan jest napisane, że są dwa błędy na schemacie. Patrzę na swoją pracę no i owszem, tak skupiłam się na nie zrobieniu błędu że wyhaftowałam tak jak jest w schemacie i nawet tego nie zauważyłam:).
Teraz idę dalej leżeć i nie mogę się doczekać kiedy wyzdrowieję bo mam chęć pojechać do Focus Parku(nowo otwarta galeria w Zielonej Górze). Jest tam empik(już trzeci w naszym mieście) i może będą tam zagraniczne gazetki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Ale superowe króliczki !!!
Śliczne te króliczki. Muszę i ja spróbować haftu na plastikowej kanwie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Szybkiego powrotu do zdrowia Agusiu:-))))Nie daj sie grypie!!!!!!
Jakie te króliczki słodkie.
Prześlij komentarz