środa, 17 grudnia 2008
Orientalna Orchidea 1.5 oraz wielka i ogromna niespodzianka
Wczoraj spotkała mnie wielka niespodzianka. Przyszła do mnie wielka paczka od Joanny. A w środku cuda. Same zobaczcie. Jeden z batoników nie doczekał się sfotografowania. Ciekawie skąd wiedziała że tak lubię batoniki kokosowe :).
W międzyczasie powstało bardzo mało krzyżyków na mojej orchidei. Nie miałam w ogóle czasu ponieważ dziś miałam kolejny etap rozmowy w sprawie pracy. Od stycznia zaczynam. Koniec laby. Będę pracować od godziny 9:00 do 17:00 więc w tygodniu czas na haft nie znajdę zostaną tylko weekendy. Teraz czeka mnie pobieranie krwi. Już się boję a na koniec marne efekty dwóch dni pracy nad orchideą :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Moje gratulacje ... wiem jak na to czekałaś ...
Aga - gratuluję. Super że Ci się udało i to tak "na Nowy Rok". Mamy te same godziny pracy :)
Ach, jakie ładne prezenty!
Niespodzianki! Wszyscy je lubią. :)
Orchidei przybywa coraz piękniej.
Wspaniała wiadomość! Praca dobrze człowiekowi robi.
to byłam ja, elishafciarka :-)
Prześlij komentarz