W piątek odbył się koncert promenadowy Filharmonii Zielonogórskiej, który stał się już tradycją. Jak co roku na zakończenie sezonu muzycy z filharmonii wychodzą przed budynek i grają dla wszystkich. W tym roku elementem przewodnim była muzyka filmowa. Warto było spędzić piątkowy wieczór w tak fantastyczny sposób niestety pogoda nie dopisała i było przeokropnie zimno. Na sam koniec koncertu zaczął kropić delikatnie deszcz.


W tym roku pierwszy raz w życiu robiłam dżem wiśniowy. Mi bardzo smakuje i z pewnością zrobię jeszcze w tym roku parę słoiczków.

W tamtym tygodniu wybraliśmy się z mężem na wycieczkę rowerową. A oto kilka fotek z pleneru.




A teraz idziemy spać. Okropna pogoda tylko leniuchować pozostaje.
