czwartek, 30 września 2010

Kot majowy skończony



Kot majowy skończony.



To już cały kalendarz.



Dziś poleciał do Zahaftowanej. Teraz już tylko czekam na mój kalendarz i tak jakoś dziwnie bo dotarło do mnie że już więcej kociaków nie zrobię. Jakoś tak się przyzwyczaiłam, że co jakiś czas pan listonosz przynosił mi kota do haftowania. Dziś po uporządkowaniu mulin wyciągnęłam z szafy obraz który kiedyś zaczęłam. Ostatni wpis na blogu jest z siódmego marca. Jak to dawno było :).

wtorek, 28 września 2010

Kot RR Majowy oraz trufle



Aktualnie dzióbię na swoim tamborku kota majowego. Zdjęcie kwietniowego gdzieś mi przepadło ale uwierzcie mi na słowo kot już dawno poleciał w świat. Kota majowego mam obecnie całkiem sporo. Jeszcze kilka krzyżyków i okresowania a już niedługo cały kalendarz znajdzie się u właścicielki.
To już ostatni kot w naszej zabawie.



Cztery dni temu wróciłam z wakacji z Włoch. Było cudownie. Wenecja, Florencja, Watykan, Rzym, Asyż to miejsca, które zwiedziłam z mężem, ale o tym w kolejnym poście ponieważ muszę przygotować zdjęcia. Dziś natomiast chciałabym Wam opowiedzieć o truflach.

Trufle są to bardzo rzadkie gatunki grzybów. Koszt kilograma trufli to około 9 tyś euro. Rosną one pod ziemią. Najlepiej szukają je świnie bądź psy. Męskie świnie lepiej szukają trufli ponieważ tak pożądany przez smakoszy aromat tych grzybów kojarzy im się erotycznie z zapachem samicy. Trufli nie jada się w dużych ilościach ze względu na ich bardzo wyrazisty smak. Najlepiej jeść je z potrawami mało wyrazistymi w smaku. Najlepiej trufle jeść np. z jajkiem. Trufle kroimy w bardzo cieniutkie plasterki bądź ścieramy na bardzo drobnej tarce.

My kupiliśmy trufle w Asyżu (region Umbria) i zjedliśmy je z jajkiem już po powrocie do domu. W słoiczku były dwie trufle. Jeszcze jedna nam została:). W smaku bardzo delikatne ale z pewnością drugi raz już nie kupię tych grzybków chociażby ze względu na cenę ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować. Koszt słoiczka to 10 Euro.



Tu trufla, a poniżej wielkość jednego grzybka w porównaniu z pudełkiem od zapałek.





A tak ją zjedliśmy.




Na koniec chciałabym jeszcze wszystkim Wam podziękować za pomoc w szukaniu wzorków. Już mam wszystkie.