sobota, 29 listopada 2008

Biscorn



Wczoraj zaczęłam robić pierwszego biscorna w moim życiu albo poduszeczkę na igiełki. Jeszcze nie wiem co mi z tego wyjdzie. Aktualnie mam nie za wiele.



Wczoraj wieczorem pojechałam do Zielonej Góry. Poszłam do Empiku. Tam przeżyłam szok. Wszędzie było masę kartonów z książkami. Nie można było przejść między niektórymi regałami. Regały są całe pozawalane książkami. Czuć już świętami w empiku :) i mam wrażenie że książka to ponadczasowy prezent.

Na koniec chciałabym Wam pokazać ciekawego linka prosto z Rzymu.

czwartek, 27 listopada 2008

Kartka oraz lawendowe serduszko



Wczoraj zrobiłam bardzo mało na mojej kartce. Dziś czytam komentarze i sylwia15a zaproponowała mi aby użyć zamiast gwiazdek haftowanych już gotowych, które mogłabym kupić w pasmanterii. Świetny pomysł na mulinę metalizowaną ale ja już wyhaftowałam wczoraj gwiazdki namęczyłam się i nie pruje dziś :). W tych wzorach występują też prezenciki i ostrokrzew (jak się nie mylę). Te elementy można byłoby zastąpić jakimiś drobiazgami. Fajny pomysł i z pewnością wykorzystam go w przyszłości. A oto moja karteczka.



Wczoraj pół dnia szukałam jakiejś ładnej lawendy. Chcę uszyć poduszeczkę na święta dla koleżanki. Niestety nie dokończyłam podusi bo brakuje mi dwóch kolorów muliny i potrzebuję jeszcze białą koronkę do wykończenia. Pachnącą poduszeczkę skończę dopiero w weekend bo w sobotę jadę do Zielonej Góry i kupię potrzebne rzeczy na jej wykończenie. Na razie prezentuje się tak.

środa, 26 listopada 2008

Kartka świąteczna oraz serduszkowy konkurs



Wczoraj wieczorem skończyłam na konkurs serduszkowy swoją pracę. Do oceny dałam czterem osobom w różnym przedziale wiekowym. Wszystkim bardzo ale to bardzo się podobało to coś. Niestety nie mogę Wam jeszcze pokazać co to takiego :(. Regulamin konkursu pozwala dopiero pochwalić się w styczniu.

Po skończeniu hafciku na konkurs wzięłam się za kolejną karteczkę świąteczną. Na razie nie za wiele zrobiłam ale nić metalizowana DMC i tak pozwoliła mi już wyjść samej z siebie. Co się z nią dzieje każda z Was wie, która kiedykolwiek miała ją w swoich rączkach. Słyszałam kiedyś o odżywkach do mulin. Mam do Was pytanie czy któraś z Was posiada taką odżywkę? Czy ona nadaje się nici metalizowanej? Jaki jest jej efekt po użyciu? Czy ma jakieś wady? Proszę o Wasze opinie na ten temat.



poniedziałek, 24 listopada 2008

Kartka świąteczna skończona



Wczoraj udało mi się skończyć kartkę. Według mnie wyszła świetnie. Guziczki, które były dołączone do gazetki prezentują się wspaniale. Szukałam takich guziczków u nas w Polsce i niestety są one nie do zdobycia. Mam chęć zrobić sobie całą serię takich kartek. Robi je się szybko i przyjemnie a szczególnie teraz kiedy za oknem zimowa i świąteczna atmosfera.



Często dostaję maile z prośbą o jakiś wzorek. Nie ma problemu chętnie się podzielę. Mam tylko jedną prośbę. Przed wysłaniem maila z prośbą sprawdźcie czy nie macie zapchanej skrzynki. Często się zdarza że wysyłam maile i one wracają do mnie bo skrzynka jest pełna. Często też w komentarzach prosicie mnie o jakiś wzorek i nie podajecie maila. Niestety wtedy też nie mogę Wam wysłać wzorku :).

niedziela, 23 listopada 2008

Kartka świąteczna oraz śnieg



Za oknami biało i świątecznie się zrobiło. Jak widzę po Waszych blogach i u Was też śnieg troszkę posypał. U mnie wczoraj za oknem pogoda mniej więcej wyglądała tak.



Związku z tym naszła mnie chęć na szybki hafcik związany ze świętami. Na chwile obecną zrobiłam tyle.



Dziś powinnam skończyć skarpetę i może od razu wykonam karteczkę ale to już czas pokaże. Aktualnie u mnie za oknem szaro jakby zaraz znowu miał padać śnieg.

piątek, 21 listopada 2008

Prezent



Wczoraj dostałam od mojej koleżanki Dziuni gazetkę. Strasznie się ucieszyłam na jej widok. Jak byłam w Poznaniu przeszłam chyba wszystkie empiki i nie było w nich zagranicznych gazetek. Akcja szukanie gazetek była poniekąd akcja zorganizowana bo w tym czasie Ona była we Wrocławiu i komunikując się droga telefoniczną wymieniałyśmy aktualny stan gazetowy. Akcja pod kryptonimem "gazeta" udała się pomyślnie Dziuni ja niestety nie podołałam temu zadaniu :)





Jeszcze raz Ci dziękuję :)

czwartek, 20 listopada 2008

Konkursy



Aktualnie robię pracę na konkurs zorganizowany przez bebezet. Mam już pomysł. Z wykonaniem gorzej. Haftować to ja lubię ale potem coś z tego zrobić to już gorzej bo nie mam za dużych zdolności manualnych w kierunku szycia. Mam też już niespodziankę dla osoby którą wylosowałam w tej wymianie. Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła jej to wysłać.

Biorę także udział w zabawie Secret Pal. Basia założyła bloga na którym powoli zaczyna się coś dziać. Zapraszam do odwiedzin. Tu już powoli myślę nad zawartością paczuszki i zbieram do niej niespodzianki.

Związku z tym że haftuję aktualnie serduszka na konkurs nie za wiele przybyło w mojej ozdobie choinkowej.



Nie wiem jaka jest u Was pogoda dziewczyny ale u mnie strasznie pada. Nosa mi się za drzwi nie chce wytknąć. Zaraz zrobię sobie pyszną kawunię i biorę się za hafcik. Zapowiada się miły spokojny poranek.

wtorek, 18 listopada 2008

Ponadczasowe ozdoby na Choinkę 3.4 oraz bieganie



Wczoraj powróciłam do mojej ozdoby choinkowej. Czasu już coraz mniej a ozdoby jak leżała wcale nie przybywa. Widać nie grasują u mnie w domu krasnoludki haftujące za to robiące bałagan z pewnością :). Powoli na ozdobie pojawiają się ptaszki.




Chciałabym Wam także polecić stronkę. Niby jest to stronka o odchudzaniu ale znajduje się na niej przepis jak skutecznie zacząć biegać. Po nie całych dwóch tygodniach czuję się dobrze. Biegam albo codziennie albo co drugi dzień w zależności od nastroju i czasu. Zawsze podobało mi się jak ludzie bez zmęczenia potrafią biec i biec. Ja zawsze po 30 sekundach padałam a teraz widzę efekty. Schudnąć jak na razie nie schudłam ale pokazały się mięśnie, o których istnieniu nawet nie wiedziałam. Kurs biegacza trwa 9 tygodni. Rozpisany jest on następująco.



  • 1 tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).

  • 2 tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).

  • 3 tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).

  • 4 tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).

  • 5 tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

  • 6 tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

  • 7 tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).

  • 8 tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).

  • 9 tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).

  • 10 tydz. Biegnij 30 minut.



Po tym czasie bez problemu powinno przebiegnąć się 30 minut bez przerwy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A oto i ta stronka. Znajdziecie na niej dużo więcej ciekawych informacji

poniedziałek, 17 listopada 2008

Wyjazd do Ponznania



Wczoraj późnym wieczorem wróciłam z Poznania. Weekend był cudowny. Pobuszowałam po sklepach, zrobiłam małe zakupy a przede wszystkim poznałam całą rodzinę mojego Bartka.

W sobotę szaleliśmy po sklepach. W porównaniu z Zieloną Górą sklepy w Poznaniu są już przyozdobione świątecznymi ozdobami. Czuć już świętami. Jak dla mnie to troszkę za szybko ale biznes rządzi się własnymi prawami. Sama nie wytrzymałam jak zobaczyła wspaniałe stoisko z bombkami. Kupiłam sobie trzy malutkie bombeczki.



Byłam także w pasmanterii koło hotelu Rzymskiego w Poznaniu. Chyba w Polsce nie znajdę pasmanterii jak ze snu. Moim zdaniem mimo wszystko najlepiej robić zakupy przez internet choć nie mamy możliwości zobaczenia tego na własne oczy ani dotknięcia ale jest wybór.



W sobotę chciałam też kupić sobie zagraniczne gazetki. Niestety przeszłam cały Poznań i w żadnym empiku nie było ich.

W niedzielę po śniadanku poszliśmy na 50-lecie ślubu dziadków. Cała impreza odbyła się w Swarzędzu. Oczywiście najpierw była msza a następnie uroczysty obiad z deserem i kolacją w skansenie Pszczelarskim w Swarzędzu. Skansen zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nigdy nie widziałam tak dziwacznych kształtów uli.





Więcej zdjęć można znaleźć między innymi na tej stronie.

piątek, 14 listopada 2008

Kino



Wczoraj byłam w kinie na filmie 33 sceny z życia. File o życiu, umieraniu, miłości, związku na odległość, zdradzie. Dramat przeplatający się w śmieszne momenty. Polecam film. Więcej możecie przeczytać na tej stronce.




Wczoraj próbowałam zrobić pasztetową gwiazdkę z Weny ale niestety wyszedł mi jakiś pasztet. Nawet nie będę tego pokazywać. Może za cienka nitkę użyłam w każdym razie gwiazdka pasztetowa wylądowała w śmietniku :).

Dziś chciałbym Was zaprosić na urodzinowe candy do Basi. Blog poznałam całkiem nie dawno.

Jutro wybieram się do Poznania i będę wracać w niedzielę w nocy. Poszaleje po sklepach, może znajdę jakąś ciekawą pasmanterię :). Związku z tym zapowiadam urlopek blogowy. Odezwę się w poniedziałek jak było i zdam relację. Życzę Wam miłego weekendu.

środa, 12 listopada 2008

Ponadczasowe ozdoby na Choinkę 3.3



Wczoraj wzięłam tamborek z ozdoba choinkową. Skończyłam mikołaja więc pora do nich powrócić. Powoli nudzą mi się te ozdoby. Są piękne ale tyle przy nich dłubania a efektu nie widać :). Na pewno dokończę tę ozdobę ale czy zacznę kolejna to nie wiem. Cyba zostawię je na przyszły rok.



Wczoraj w komentarzach, któraś z Was pytała się jak wykończyłam mikołaja. Tak jak w aniołkach czy obecnych ozdobach choinkowych podkleiłam go filcem za pomocą kleju, który kupiłam już jakiś czas temu w pasmanterii. Ten sposób wykańczania według mnie sprawdza się doskonale.

W poniedziałek kupiłam sobie słuchowisko. Wczoraj wieczorem słuchaliśmy je. Dziś mogę powiedzieć POLECAM. Jak dla mnie jeszcze lepsze niż ostatnie.

wtorek, 11 listopada 2008

Mikołaj skończony



Dziś skończyłam mikołaja. Bardzo przyjemnie się go robiło. Efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. Mikołaj wyszedł wspaniale. Kolory są w nim bardzo intensywne. Na poniższych zdjęciach pokazałam jak powoli z plamy krzyżyków wyłoniła się postać mikołaja wraz z jego towarzyszami kotem i myszką.









Parę osób na blogu w komentarzach prosiło mnie o wzór mikołaja. Niestety ja nie posiadam skanera ale z pomocą przyszła Joanna. Wysłałam jej wczoraj wzorek. Jeżeli , któraś z Was zapragnęłaby go wyhaftować piszcie do Joanny.

sobota, 8 listopada 2008

Zabawa, przepis i mikołaj



Zostałam zaproszona do zabawy przez następujące osoby, które napisały zaproszenie w komentarzach.

ulkaaz pisze...
Zapraszam Cię do mnie ,skorzystaj z udziału w konkursie.Ula.
http://codziennosc-nitka-malowana.blog.onet.pl/

Justyna pisze...
Śliczna ta ozdoba !!!!
Zapraszam do zabawy blogowej - szczegóły u mnie na blogu :)
www.robotkijustyny.blox.pl

meririm pisze...
Przy okazji zapraszam do zabawy dla miłośników książek. Pytania u mnie...
http://swiatloli.blox.pl/html



A oto odpowiedzi na pytania

1. O jakiej porze czytasz najczęściej?
Czytam o różnych porach dnia. Nie mam określonej pory.

2. Gdzie czytasz?

Wszędzie. Najczęściej jednak w autobusach.

3. Jeśli czytasz na leżąco, to najchętniej na plecach czy na brzuchu?

Książki czytam na siedzącą. Kładę sobie stertę poduch pod plecy.

4. Jaką książkę ostatnio kupiłaś?

Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion" oraz Wawrzyniec Prusky "Jędrne kaktusy"

5. Jaki rodzaj książek najczęściej czytasz?

Nie wiem chyba. Czytam wszystko co zdaje mi się że może być interesujące począwszy od książek przygodowych po romanse.

6. Co ostatnio czytałaś?

Ostatnio przeczytałam Nicholas Sparks "I wciąż ją kocham".

7. Co czytasz aktualnie?

Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion" oraz Wawrzyniec Prusky "Jędrne kaktusy"

8. Używasz zakładek czy zaginasz "ośle rogi"?

Nie zaginam rogów. Najczęściej używam do zanzaczania to co mam pod ręką. Jeżeli już muszę pisać po książce to zawsze ołówkiem. Nawet schematy hafciarskie kreślę ołówkiem bo mi jakoś szkoda długopisem czy kredkami.

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?

Parę razy słuchałam takie książki. Jest to fajna sprawa jak jedziesz gdzieś daleko w nocy, nie możesz spać, światła nie możesz zapalić i możesz posłuchać jakiejś wciągającej opowieści.

10. Co sądzisz o e-bookach?

Mam parę. Korzystałam z nich głównie w czasie studiów. Najczęściej je drukowałam i czytałam w autobusie.


Wczoraj zostałam poproszona o przepis na ciacho jakie zaprezentowałam na blogu. Przepis znalazłam na stronie Wielkie żarcie. Niestety nie mogę znaleźć właścicieli przepisu. Ciasto jak dla mnie jest troszkę za słodkie a nawet za bardzo. Zmniejszyłabym troszkę ilość cukru w przepisie. U mnie w domu każdy stwierdził, że ciasto jest za słodkie. Wiadomo jeden woli bardzie słodkie a drugi mniej ale po zjedzeniu dwóch kawałków ciasta zamuliło mnie:) i zostało jeszcze pół blaszki. Rodzina nie daje radę zjeść a oni uwielbiają słodycze. Ten przepis jest troszkę dziwny. Ciasto wychodzi strasznie gęste. Jak dla mnie za gęste bo mikser mi się zacinał. Dodałam więcej mleka niż jest w przepisie.


Ciasto:

0,5 kg mąki (2,94 szklanki)
20 dkg cukru (0,98 szklanki)
20 dkg margaryny
2 jajka
2 łyżki mleka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej


Polewa karmelowo-orzechowa:

pół kostki masła
2 duże lyżki miodu
20 dkg orzechów włoskich, migdałów lub orzechów laskowych lub mieszanka lekko utłuczona
10 dkg cukru

Ciasto:

Mąkę, cukier, posiekaną w kawałki margarynę i jajka lekko wymieszać w misce. Do kubeczka wlać mleko, do mleka dodać sodę. Miód rozpuścić w garnuszku aż będzie zupełnie płynny, wlać do kubeczka z mlekiem oraz sodą i dokładnie wymieszać. Tę miksturę dodać do miski z pozostałymi składnikami i szybko wyrobić ciasto. Ciasto ułożyć na blaszce, uformować lekko uniesiony brzeg, żeby polewa nie uciekła.

Polewa karmelowa:

Wszystkie składniki przesmażyć i wyłożyć na surowe ciasto.

Pieczenie:

Piec ok 25 minut w temperaturze 180 st. C.

Uwagi:

Jakby ciasto było zbyt rzadkie można dodać garść lub dwie mąki więcej.
Do polewy można dać mniej cukru, więcej miodu i orzechów, nawet dwa razy więcej - wychodzi lepsza. Zamiast margaryny do ciasta można dodać masła. Do polewy lub ciasta można dodać przypraw korzennych do piernika albo cynamonu. Raz zamiast sody dałam proszku do pieczenia i też wyszło.

Dziś posiedziała także troszkę nad mikołajem. Okreskowywanie zostawiam na koniec. Lubię jak z wielkiej plamy krzyżyków wyłania się obrazek.

piątek, 7 listopada 2008

Prezent i ciasto



Dziś dostałam paczkę od mojej koleżanki, którą poznałam dzięki temu blogowi. Całkowicie bezinteresownie dostałam od niej wielką paczkę a w niej masę cudownych kolorowych mulin anchor. Nie wiem ile tego jest ale bardzo bardzo dużo. DZIĘKUJĘ Dziunia jesteś kochana. Z pewnością mi się przydadzą.



Dziś upiekłam orzechowca. Jakiś dziwny był przepis ale ciacho pycha. Ja obecnie uczę się piec. Najwyższa pora pochwalić się. To jak do tej pory najtrudniejsze ciasto jakie zrobiłam. Mam nadzieję, że w przyszłości będą one bardziej wymyślne i smaczniejsze.



czwartek, 6 listopada 2008

Ponadczasowe ozdoby na Choinkę 3.2, gwiazdka, mikołaj i gazetka



Przez ostatnie dwa dni troszkę posiedziałam wieczorem nad szydełkiem i haftem. Zrobiłam kawałek ramki od ozdoby choinkowej.



Na szydełku zrobiłam gwiazdkę. Następnie poprzyszywałam do niej koraliki. Niestety nie wiem jak zrobić to ładnie. Pewnie jest na to jakiś sposób w trakcie szydełkowania ale ja jeszcze go nie poznałam :)



Wczoraj też wyciągnęłam wygrany zestaw z mikołajem.



Postawiłam już parę krzyżyków. Zaczęłam od kota.



W sobotę zrobiłam kartkę dla mojej koleżanki ale nie chciałam jej pokazać na blogu bo Ona tu zagląda a chciałam zrobić jej niespodziankę. Karteczka się spodobała i aktualnie stoi na mebelkach :).



Wczoraj też kupiłam sobie Wene. Jest tam fajny sposób na zrobienie szalika palcami. Zaintrygowało mnie to bardzo. Muszę spróbować. Jest też bardzo fajny sposób na zrobienie gwiazdek z opakowań po pasztecie :). Jedna gwiazdka pasztetowa na pewno powstanie oczywiście jak nie więcej.

wtorek, 4 listopada 2008

Ponadczasowe ozdoby na Choinkę 3.1 oraz gazetka



Zaczęłam robić koleją ozdobę na choinkę. Na razie zrobiłam nie wiele. Widać zarys ramki. Już wiem, że do świąt nie dam rady zrobić wszystkich ozdób. Dokończę je w przyszłym roku. W planach mam jeszcze wyhaftować mikołaja, którego wygrałam w konkursie, zrobić przynajmniej jedną bombkę szydełkową oraz parę gwiazdek na szydełku.




Wczoraj kupiłam kolejny numer Bluszcza wraz z płytą na której jest słuchowisko. Polecam wszystkim kupno tej gazetki oczywiście z płytą.





W komentarzach zadałyście mi parę pytań dotyczących mojej bombki szydełkowej. W środku niej jest taka plastikowa kula. Kupiłam ją w pasmanterii. Są one różnych wielkości. Moja ma średnicę 10 cm. Robiąc tę bombkę korzystałam z wzorku jaki znalazłam w gazetce jaką ostatnio kupiłam. Jest tam sporo wzorków na bombki, gwiazdki i figurki na szydełku.

poniedziałek, 3 listopada 2008

Bombka skończona



I udało mi się wczoraj skończyć bombkę. Co mogę o niej powiedzieć. Przed wszystkim zrobiłam za małe dwie połówki bombki jak się okazało na koniec. Nie mogłam ich razem połączyć szydełkiem. W ruch poszła igła z nitką i zszyłam dwie części. Niestety po bokach bobka była pusta. Postanowiłam w tym miejscu wpleść wstążkę a na górze zawiązać kokardkę to wtedy będzie bardziej strojnie wyglądać. Mimo tych paru wad bombka wyszła cudnie oczywiście jak na pierwszy raz. Mojemu Bartkowi tak się spodobała bombka, że zażyczył sobie całą serię ale tym razem zrobię mniejsze bo obecna to musiałby być na choinkę dwu metrową a my będziemy mieć malutką choineczkę. Wczoraj doszłam też do wniosku, że dobrze mieć zapas jakiś wstążeczek, tasiemek czy koralików bo nigdy nie wiadomo co będzie potrzeba w niedzielę kiedy wszystko jest pozamykane.



niedziela, 2 listopada 2008

Bombka



Wczoraj zaczęłam robić bombkę o średnicy 10cm. Nie wiem co mi z tego wszystkiego wyjdzie. Pierwszy raz robię takie cudo na szydełku. Na razie zrobiłam część pierwszej połówki.



W najbliższym czasie planuję także zrobić szydełkowe czerwone gwiazdki i poprzyszywać do nich złote i czerwone koraliki.



Wczoraj nie znalazłam za dużo czasu na moje hobby. Może zaraz uda mi się go trochę wygospodarować :)