niedziela, 11 października 2009

A u mnie wiosna



W tym tygodniu kompletnie nic nie haftowałam.A to brak chęci a to zmęczenie albo po prostu jak zwykle brak czasu. Wczoraj miałam pierwszy zjazd na studiach. Wnioskowanie statystyczne mnie wykończy. W sumie dziwię się że mam taki przedmiot na czwartym roku. Jak wcześniej studiowałam informatykę najgorsze przedmioty tu czytaj całą matematykę miałam na pierwszych dwóch latach a potem miałam już fajne przedmioty związane ze specjalizacją. No ale nic trzeba będzie i to przeżyć. Znowu czuję się durna to chyba oznaka studiowania jak człowiek nie ma zielonego pojęcia co się dzieje, ale nie o tym miałam pisać :). Za oknem szaro buro i ponuro a u mnie na parapecie wiosna. Moje fiołki zaczęły kwitnąć. Są to tak wdzięczne kwiatki same zobaczcie. Wspaniale poprawiają nastrój swoimi kwiatkami.









Wczoraj po zajęciach byłam na filmie "Weronika postanawia umrzeć". Film na podstawie książki Paulo Coelho. Film opowiada losy młodej dziewczyny. Weronika ma wszystko co może pragnąć człowiek ale postanawia umrzeć. Po dwóch tygodniach budzi się ze śpiączki. Jej serce zostało uszkodzone i w każdym momencie może przestać żyć. Weronika jednak postanawia żyć. Nie będę dalej opisywać filmu w każdym razie gorąco polecam.

3 komentarze:

Aleksandra pisze...

Ale ładnie! Moje kwiatki mają już pączki niedługo będą kwiatki :)
Koci kalendarz śliczny jest!

Vilemoo pisze...

Cudne fiołki!!Sama tez je uwielbiam:)
Pozdrawiam Vilemoo:)

www.vilemoo.blox.pl

Nerula pisze...

Pięknie kwitną te fiołki i jakie różne kolorowe. Ja dotąd widziałam tylko fioletowe.