poniedziałek, 26 października 2009

Konie w galopie 1.5



Jakoś tak wyszło, że w ten weekend nie naskrobałam ani słówka na blogu a obiecałam sobie że znajdę czas choć raz w tygodniu aby coś napisać. Koniki haftuję powoli ale zawsze parę krzyżyków w tygodniu zrobię. A oto i efekt mojej pracy.



Teraz wzięłam się za półkrzyżyki, których w ogóle nie widać ale postawić je trzeba bo pewnie na sam koniec zrobią piękne dopełnienie obrazu.



W niedziele byłam w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze na spektaklu pt. "Przyjazne dusze". Spektakl był fantastyczny. Wspaniała komedia. Jeżeli będziecie mieć możliwość zobaczenia tej komedii to polecam ją z czystym sumieniem. To chyba był najlepszy spektakl jaki do tej pory miałam przyjemność oglądać na deskach Lubuskiego Teatru.



Do domu pod Londynem wprowadza się młoda para. Nie wiedzą, że w tym domu mieszka para duchów. Z początku nasze duchy nie cieszą się z obecności nowych lokatorów w ale z czasem duchy pokochały młode małżeństwo i starają im się pomóc w życiu.

A na koniec kilka fotek ze strony Lubuskiego Teatru.







Bardzo lubię chodzić do teatru. Średnio chodzę raz na dwa miesiące na jakiś spektakl. Najgorsze są ceny biletów. Taka przyjemność kosztuje 30zł od osoby. Wiadomo utrzymać aktorów, cały teatr, garderoba itd. ale mimo wszystko cena biletów do teatru, kina czy filharmonii są nieadekwatne do naszych zarobków.

5 komentarzy:

alkakz pisze...

piękne te Twoje konie.

Kamala pisze...

Koniki cudne, na prawdę :)

zahaftowana pisze...

Koniki będą śliczne, bo już dają fajny efekt.Co do półkrzyżyków, to faktycznie efekt dają dopiero jak coś jest już ku końcowi.

Carpediem pisze...

Wysłałam Ci już wrześniowego kota :)

Nerula pisze...

Konie wyłaniają się i są coraz piękniejsze. Zazdroszczę Ci wyjść do teatru. Ja do najbliższego mam 80 km, więc do ceny biletu dochodzi cena dojazdu i późny powrót, a w domu dzieci.