niedziela, 10 października 2010

Trzy kociaki 1.4 oraz film na który nie polecam wybrać się do kina



Ostatnio wyciągnęłam z szafy zapomniany haft, który miałam w ręku 28 marca 2010 roku. Już dawno powinnam go skończyć ale zawsze znajdywało się tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia po drodze. W najbliższym czasie chcę poświęcić temu hafcikowi troszkę uwagi. Strasznie źle mi się go haftuje ponieważ oryginalny wzór jest strasznie drobno wydrukowany a do tego kanwa 18 więc wieczorami wytrzeszczam aktualnie moje oczęta :). Jeszcze niedawno było tyle



a teraz jest już tyle.



Ostatnio byłam w kinie na filmie pod tytułem Jedz mód się i kochaj. . Film jak dla mnie strasznie nudny i długi. Trwa około 2,5 godziny a ciągnie się przeokropnie. Książka natomiast jest przeciwieństwem filmu i z czystym sumieniem ogromnie polecam. Po obejrzeniu filmu stwierdziłam, że bardzo dobrze zrobiłam czytając najpierw książkę a potem oglądnęłam film bo tak z pewnością nigdy nie wzięłabym książki do ręki. Jeżeli dalej nie wierzycie mi że film jest nudny to kolejnym dowodem może być fakt że mój mąż po prostu na tym filmie zasnął. Mimo wszystko sceny kręcone w Rzymie czy na Bali robią wrażenie.




Zdjęcie pochodzi z tej strony.

U Kini można wygrać jakąś niespodziankę. Ciekawi mnie co to może być. Kinia tworzy takie cuda że powiem szczerze że marzy mi się to coś :)

5 komentarzy:

Renata Cz.P. pisze...

Taka fajna obsada - szkoda :-(
Czekam na kolejne odsłony haftu bo ciekawie się zapowiada.

Jagna pisze...

Mkniesz jak burza :) na pewno szybko skończysz ten hafcik :)

Mysia pisze...

Uff dzięki za recenzję, bo psiapsiółki chciały mnie na to wyciągnąć, a od początku coś mi się w tym nie podobało ;o)
Teraz ja je wyciągnę na coś innego - może pirania 3d ;o)

Lucyna pisze...

Hej, hej ... przecież to Ty u mnie wygrałaś ... ;)

Buziaki
Lucyna

Anonimowy pisze...

Ja kiedys zostalam obdarowana książką i nie powiem, zeby mnie jakoś powaliła na kolana. Niestety nie dotrwalam do konca i na film sie nie wybieram... Ale kogo zapytam wszyscy zachwyceni ;) Widać nie jestem taka jak inne dziewczynki ;) Dobrze wiedzieć, ze nie jestem w tym sama ;)

Pozdrawiam
Susan