niedziela, 20 listopada 2011

Świąteczny obrus cz.4

Zostało już tak niewiele a ja haftuję coraz wolniej. Jakoś czas mi się tak kurczy przez remont na robótki wszelakie, że szkoda o tym pisać. Dziś już na szczęście ruszyliśmy z płytkami w kuchni. Cały czas latam i patrze czy dobrze wzorek wychodzi. Oby powoli do przodu. Kiedyś gdzieś czytałam, że człowiek powinien stawiać przed sobą małe wyzwania krótkoterminowe i możliwe do realizacji ale zawsze powinien mieć jakiś cel w życiu. Ja aktualnie mam cel zakończyć wreszcie ten remont :). Obrusiku mimo braku czasu ciągle przybywa. Zostało do wyhaftowania tylko kaczuszka i serduszko, które na moje nieszczęście jest całe ze złotej nitki. W tym tygodniu udało mi się wyhaftować następujące elementy:







A tu cały obrusik.

9 komentarzy:

kasia2609 pisze...

Cały czas trzymam kciuki, abyś zdążyła do Świąt, bo jest śliczny.

Alicja pisze...

piękne hafty, obrus będzie cudny

Anonimowy pisze...

Masz dobre tempo.Obrus na pewno szybko skończysz.Pozdrawiam.

Anulek75 pisze...

Śliczny, już tak niewiele zostało będzie cieszył w te Święta :)
Pozdrawiam :)

Pagatek pisze...

Sliczny hafcik :)

Dmosia pisze...

Jest coraz bardziej imponujący i okazały!
Piękny!!

Aleksandra pisze...

Coraz piękniejszy ;)

ann_margaret pisze...

Bardzo mi się podoba Twój obrus, te motywy są tak sympatyczne!

Lidka (adzia1313) pisze...

Zapraszam na mój blog po odbiór wyróżnienia!
Mam nadzieję, że sprawię ci przyjemność :)