piątek, 4 lipca 2008

Kot skończony i mały eksperyment



Wczoraj skończyłam kota.


Postanowiłam dziś poeksperymentować z fizeliną. Wycięłam kwadracik troszkę mniejszy od aidy.



Przeprasowałam te dwa kawałki razem pod chustką bawełnianą.



Hafcik po wyprasowaniu jest sztywny jak kartka z bloku technicznego(może troszkę mniej). Po obcięciu rogów nic się nie siepie.



Ten pomysł zaczerpnęłam z gazetowego forum i polecam, sprawdził się. Idealnie nadaje się takie usztywnienie na podkładki pod kubek czy obraz który same chcemy oprawić :)

Dzisiaj wyjeżdżam, nie będzie mnie na weekend jadę do Bartka rodziców, nie mam tam dostępu do internetu ale wezmę ze sobą hafcik :) to w niedzielę wieczorem powinnam coś pokazać :).

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ciekawe, nigdy o czymś takim nie słyszałam, a w jakich sklepach można takie cudo kupić? Głównie sama oprawiam moje obrazki, i przydało by mi się coś takiego :o)

agagalas pisze...

Są różne grubości fizeliny. Ja wzięłam najgrubszą jaka była w sklepie z materiałami. Krawcowe używają fizeliny do kołnierzyków i mankietów żeby ładnie leżały. Koszt jednego metra fizeliny z klejem to 5zł przynajmniej w Zielonej Górze. Jak prasujecie fizeline to nie naciągajcie aidy bo się brzydko naciągnie i będą krzywe kwadraciki(pierwsze moje próby). Ja najpierw przykładam żelazko i paruje parą żeby załapało(oczywiście przez jakąś szmatkę) i jak już się przyklei to dopiero prasuje. Po wypraniu tkaniny podklejonej fizeliną nie siepie się i zachowuje kształt.

Anonimowy pisze...

Moje umiejętności szydełkowe są raczej mizerne :) Wzór na ten szaliczek zamieściłam przy wpisie jakiś czas temu. Nie przykładam większej wagi do rodzaju włóczki - po prostu wybieram taką jaka mi się podoba :) Ta była kupiona na giełdzie za 3 zł i nie miała żadnych oznaczeń - spodobało mi się jej cieniowanie i faktura. Szydełko dopasowuje do grubości włóczki - to chyba było 1,6 :)

Ela Zeman pisze...

Łatwiej jest przyprasować flizelinę prasując po prawej stronie, czyli po hafcie) - i chyba jednak lepiej bez pary.
Ciekawa jestem czy uda mi się wstawić komentarz, bo ciągle tu zaglądam, podziwiam (zwłaszcza!), ale kiedy próbowałam coś wpisać, to mi się nie udało. Pozdrawiam

agagalas pisze...

Aniu zaraz poszukam na Twoim blogu e.z ja dopiero zaczynam z tą fizeliną więc dziękuję za podpowiedz choć boje się prasować osobiście po prawej stronie haftu

Joanna pisze...

Kolejny super kociak :D :D.
Przyznam, że pomysł bardzo ciekawy. Muszę kiedyś skorzystać, mam nadzieję, że mi się uda :D :D.

Ulkaaz pisze...

Dzięki za podpowiedzi z tą fizeliną,muszę kiedyś przy okazji spróbować,fajnie Ci wyszły te hafciki.Ula.