Toskania cały czas posuwa się do przodu. Po tygodniu mojej pracy efektów prawie wcale nie widać bo ogrom tej pracy przytłacza je. Najgorsze chyba z tego całego obrazu są owoce. Cały czas zmienia się tam kolor. Jest to męczące bo trzeba bardzo uważnie wpatrywać się w wzór, żeby nie ominąć krzyżyka lub po prostu nie pomylić się. A oto efekty:


Zawsze marzyłam o wzorniku nici DMC. Moje marzenie ostatnio spełniło się. Wczoraj cały dzień się nim bawiłam. Teraz będzie mi prościej.

Zamawiając wzornik wzięłam sobie jeszcze cztery zakładeczki.

A w prezencie dostałam "Żabę przy forsie" :)

W tym miesiącu a dokładniej przyszłym, muszę troszkę przystopować z zakupami. Mój Bartuś śmieje się że powoli mamy w domu małą pasmanterię :) ale co ja mogę poradzić, że jest tyle cudownych rzeczy, które z pewnością kiedyś mi się przydadzą :) ale nie wiem kiedy.
Dziś dodatkowo zrezygnowałam z pracy :). Aktualnie poszukuję nowej i wszędzie składam podania. Ciekawe co z tego wyjdzie.
3 komentarze:
Zakupy, zakupy.... Mój mąż też ciągle powtarza ,że życia mi braknie , aby zrobić wszystko co w szafie zalega:))a ja wciąż kupuję coś nowego. Wzornik mulin super sprawa , sama go kupiłam ze 3 lata temu. Teraz marzy mi się wzornik Anchora.
Obraz zapowiada się pięknie , ale dlaczego zrezygnowałaś z pracy???
Już widać, ze obrazek będzie piękny. Życzę cierpliwości i wytrwałości:) I oczywiście będę kibicować:)
Obrazek rzeczywiście bardzo ładnie wychodzi :)/ Justyna
Prześlij komentarz