czwartek, 24 lipca 2008

Kwiatek, zakupy i tragedia



Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Ostatnio mój system operacyjny szalał. Trzeba było zając się komputerkiem. Tego zadania podjął się mój Bartuś, zresztą jak zwykle bo ja nienawidzę tego robić. Ponagrywał wszystkie moje rzeczy na płytki ale nie zauważyła najważniejszego katalogu "Hafty". No i dziś to zauważyłam. Wzorki miałam pięknie poukładane. W ostatnim czasie zrobiłam tam porządeczek. Niestety wszystko przepadło i moja praca poszła na marne. Zresztą same wiecie jak to jest:).

Przez ostatnie dni robiłam mojego lnianego kwiatka. Tam też nastąpiła tragedia. Nie mam jednej części wzoru odpowiedzialnej za "okreskowanie" szlaczka. W tym miejscu będzie improwizacja :)



Mój Bartuś ostatnio zaszalał. Chyba parę dni wcześniej wyczuł, że stanie się coś złego i pozwolił mi zaszaleć w sklepie internetowym. Dziś przyszła paczuszka a w niej takie cuda:



Ten wzorek bardzo podoba się mojej mamie, która chce go mieć w swojej kuchni.


Ten natomiast bardzo mi się podoba. Już od jakiegoś czasu marzyłam o tych aniołkach.


Ta paczuszka w tym tragicznym dniu bardzo poprawiła mi nastrój :).

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Paczuszka z zakupami naprawdę świetna :)Ja też czekam właśnie z niecierpliwościa na przyjście paczki :) Justyna (Robótki Maleństwa)

Anonimowy pisze...

Szkoda wzorów - wiemy ile czasu kosztuje ich zebranie i uporządkowanie. A Aniołki prześliczne!!!!

Anonimowy pisze...

Smucę sie :( i cieszę na zmianę razem z Tobą :)Pozdrawiam-Abulinka

Anonimowy pisze...

Super zakupki.Że tez mój mąż niem ma takiego wyczucia jak Twój Bartek.Pozdrawiam-renula