poniedziałek, 14 lipca 2008

Wakacje, zakupy i inne dziwne rzeczy :)



Przed samym wyjazdem dostałam paczuszkę z tamborkiem 35cm na 35cm oraz breloczek.



We Wrocławiu kupiłam sobie gazetkę wraz z dodatkiem. Myślałam, że ta gazetka jest tańsza (zapłaciłam za nią 36zł).



Pierwszy dzień wakacji spędziliśmy we Wrocławiu. Zwiedzaliśmy troszkę miasto, troszkę bardziej sklepy, byliśmy w kinie i Pizza Hut.



Zwiedziłam Ratusz we Wrocławiu a tam zobaczyłam takie cudo :)



W nocy o 23:30 mieliśmy pociąg do Międzyzdrojów. Pogoda była w miarę ładna. Rano padało w południe gorąco a wieczorem znowu chłodno.

Przez te trzy dni bardzo dużo się działo. Płynęłam statkiem, byłam w oceanarium, oglądałam żubry w Wolińskim Parku Narodowym, jadłam rybki, zwiedzałam Międzyzdroje, plumkałam się w morzu, nazbierałam masę muszelek :) i nawet nie wiem kiedy minęły mi te trzy dni. A oto fragmenty moich wakacji.

















W drodze powrotnej zaczęłam robić króliczka, który był dołączony do gazetki.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Gratuluję udanego wypadu wakacyjnego, aż troszkę zazdroszczę, ponieważ na razie siedzę w domku. Zakupki też fajne, szczególnie tamborek 35x35, jest na mojej liscie najbliższych xxx zakupów :o)

Anonimowy pisze...

Któliczek prześliczniusi :) Wakacje widze też bardzo udane. A taki tamborek to też bym chciała mieć :D
Pozdrawiam Olcia

Anonimowy pisze...

Ale wspaniałe wakacje!

Anonimowy pisze...

Widzę, ze wakacje się udały :) Mnie jednak cieszy bardziej Twój powrót na blog :) Króliczek świetny. Justyna :)

Unknown pisze...

:) Widzę że króliczki miały wzięcie urlopowe (blog U Malgosi Piotrowskiej) - a nie dziwię się, bo są kochane.
Igielnik z XIX w - piękny

Anonimowy pisze...

Super haftujesz. Mam pytanko gdzie można kupić taki tamborek?
Pozdrawiam http://hafcik-andzi.blog.onet.pl/