wtorek, 26 stycznia 2010

Konie w galopie 1.8, kwiatki i masę wyróżnień



Oj w tym tygodniu miałam wenę twórczą. Haftowanie to była istna przyjemność. Niestety brak czasu zahamował postępy hafciarskie ale i tak jestem zadowolony z tego ile udało mi się wyhaftować. To chyba dzięki waszemu dopingowi.





21 stycznia miałam imieninki wszyscy w koło wiedzą, że ja kocham dostawać kwiatki a imieniny to idealny czas na to. Od mężusia dostałam kolejną piękną orchideę. Jak ona cudnie pachnie. Jeszcze takich kwiatków nie widziałam, aby miała orchidea.





Od rodziców Bartka dostałam świetnego kaktusa. Nazywa się Euphorbia Lactea. Troszkę poczytałam jak się go uprawia i byłam w szoku, że w zimę podlewa się go tylko raz. Kaktus pochodzi z Indii i w jego tych falistych zakończeniach tkają pajęczynę pająki. Teraz czekam na całkowite zakwitnięcie tego kaktusa. Nie wiem czy dobrze widać na zdjęciu ale górna krawędź będzie bardzo mocno różowa a na razie jest blady róż.





To nie wszystkie kwiatki jakie dostałam. Od rodziców dostałam pierwiosnki. Trochę wiosny na tę straszną zimę. Dziś w nocy było u nas -20. Jak przyjdzie wiosna wsadzę je do ogródka i będą mi pięknie kwitły przez kolejne lata co wiosnę. Kwiatki są w ślicznym koszyczku, który z pewnością potem przyda mi się do kwiatuszków.




W ostatnim czasie zostałam wyróżniona przez Kasię prowadząca blog Obsesja Kasiulka oraz przez paga-tka prowadząca blog Pagatkowy blog.



Kolejne wyróżnienia dostałam od Kasiulka.




















Ja nie będę wyróżniać ponieważ wszystkie blogi znajdujące się w moich zakładkach są świetne a osoby je prowadzące są fantastyczne. Dzięki Waszym komentarzom pod moimi postami poznaję coraz to nowsze blogi i wpisuję je do moich zakładek co jakiś czas. Jeszcze raz dziękuję za wyróżnienie.

Tęczowe chwile zapraszają na candy. Zapisy do 8 lutego.



Na zakończenie posta życzę wszystkim dużo zdrówka. Mnie dopadło jakieś okropne chorubsko. Strasznie boli mnie gardło i mam zwolnienie do poniedziałku. Do usłyszenia za jakiś czas.

5 komentarzy:

madziula pisze...

konie pędzą do mety co sił patrzę :) a kaktus powalił mnie swoją urodą - koniecznie zamieść proszę fotki jak rozkwitnie na maksa :)

Anonimowy pisze...

witam :)zaglądam tu od jakiegoś czasu i zachwycam się Twoimi pracami :) kaktus jest świetny, jeszcze takiego nie widziałam :)
pozdrawiam Lisek_1986
http://lisiesprawy.blox.pl/html

Kreska pisze...

Śliczne te konie! A jak pięknie i dokładnie wykonane! Na pewno warto je skończyć :o) :o) Zapraszam do odwiedzin mojego bloga :o) :o) http://myslinitkahaftowane.blogspot.com/ Pozdrawiam.

damar5 pisze...

Jak moglam przegapic tak wspanialy wpis.Ale od poczatku.... przede wszystkim wszystkiego dobrego z okazji Imienin duzo,duzo zdrowia bo Ci ono potrzebne no i szczescia a reszta sama przyczlapie :)
Po drugie orchidea cud-miod,takiej jeszcze nie mam,musze sie o takowa postarac hihihi
I po trzecie jak zobaczylam kaktusa to szczeka mi opadla ,to dopiero cudo.Poprosze o kolejne zdjecia ,chce widziec ten roz.
Konie piekne i beda wychwalane przeze mnie za kazdym razem.Poz.Dana

Anonimowy pisze...

czesc piekny kaktus tez mam takiego tylko zielonego i opadl mi krzebien calkowicie sie pochylil i niewiem co robic odpowiedz