sobota, 6 września 2008

Prezencik i sałatka



Wczoraj wieczorem wracam do domu a tam na mnie czeka niespodzianka. Dostałam w ramach podziękowania dwa zestawy, jeden z krową a drugi to zakładka do książki oraz igielnik. Wysłałam Dziuni zestaw z Toskanią. U mnie i tak leżałby w głębi szafy a jej się przyda. Jeszcze raz dziękuję i naprawdę mi głupio.



Właśnie przed chwilą wróciłam z grzybów i jestem strasznie głodna. Wczoraj kupiłam wszystkie składniki potrzebne do przygotowania sałatki, którą jakiś czas temu zrobiła nerula z bloga Magia krzyżyków



Wygląda apetycznie a jak smakuje pewnie tak samo. Idę ją teraz zjeść bo musiała poleżeć 30 minut a ten czas wykorzystałam na napisanie posta :).

AKTUALIZACJA
Pycha, pycha i jeszcze raz pycha. Uwielbiam zupkę ser w ziołach i tak ją czuć w tej sałatce. Mmmm palce lizać.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale fajny prezent :) To naprawdę miła niespodzianka :)

Anonimowy pisze...

Super prezenty. Bardzo się cieszę , że sałatka Ci smakowała. Na zdrowie :))

Ulkaaz pisze...

Ach prezenciki,są jeszcze ludzie,którzy umieją się odwdzięczyć!Sałatka wygląda baardzo apetycznie,mnie też wczoraj przyszła ochota na sałatkę-śledziową i nawet mój mąż się skusił i skosztował(a nie jadał sałatek od kilku lat).Ula.