poniedziałek, 3 listopada 2008

Bombka skończona



I udało mi się wczoraj skończyć bombkę. Co mogę o niej powiedzieć. Przed wszystkim zrobiłam za małe dwie połówki bombki jak się okazało na koniec. Nie mogłam ich razem połączyć szydełkiem. W ruch poszła igła z nitką i zszyłam dwie części. Niestety po bokach bobka była pusta. Postanowiłam w tym miejscu wpleść wstążkę a na górze zawiązać kokardkę to wtedy będzie bardziej strojnie wyglądać. Mimo tych paru wad bombka wyszła cudnie oczywiście jak na pierwszy raz. Mojemu Bartkowi tak się spodobała bombka, że zażyczył sobie całą serię ale tym razem zrobię mniejsze bo obecna to musiałby być na choinkę dwu metrową a my będziemy mieć malutką choineczkę. Wczoraj doszłam też do wniosku, że dobrze mieć zapas jakiś wstążeczek, tasiemek czy koralików bo nigdy nie wiadomo co będzie potrzeba w niedzielę kiedy wszystko jest pozamykane.



7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

CUDNA!!!! bardzo mi się podoba...czy w środku jest może taka plastikowa bombka czy wszystko jest mocno wykrochmalone?
sylwia15a

Anonimowy pisze...

Przepiękna! Będzie piękna choinka z takimi bombkami.

Anonimowy pisze...

fajowa bombka. Czy ona jest z tej gazetki którą ostatnoi kupiłaś o ozdóbkach szydełkowych??? Jeśli tak to może uda mi się też kupić i spróbuje

agagalas pisze...

W środku jest taka plastikowa bombka a schemat wzięłam z gazetki jaka ostatnio kupiłam.

Renata Cz.P. pisze...

super! A co zapasów - podobno w Japonii pasmanterie mają otwarte 24h/d - oni nie muszą ich robić ;-)

Anonimowy pisze...

Śliczna bombka :) A z tą wstążeczką wygląda bardzo elegancko :)
--------------------------
www.robotkijustyny.blox.pl

Anonimowy pisze...

Bombka wyszła przecudna!!! Ja już tyle lat robię na szydełku, a jeszcze się nie odważyłam... Może spróbuję... Takie duże bombki możesz powiesić do okna, przy lampie, niekoniecznie na choince. Co do zapasów, to trzeba z tym uważać;-))) Ja nie mam umiaru i tonę w zapasach, a potem jak coś potrzebne to i tak się okazuje, że albo akurat tego nie mam, albo ni jak nie idzie dopasować;-)))
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedzinki u mnie, i ...zapraszam znowu!
Grażyna