poniedziałek, 17 listopada 2008

Wyjazd do Ponznania



Wczoraj późnym wieczorem wróciłam z Poznania. Weekend był cudowny. Pobuszowałam po sklepach, zrobiłam małe zakupy a przede wszystkim poznałam całą rodzinę mojego Bartka.

W sobotę szaleliśmy po sklepach. W porównaniu z Zieloną Górą sklepy w Poznaniu są już przyozdobione świątecznymi ozdobami. Czuć już świętami. Jak dla mnie to troszkę za szybko ale biznes rządzi się własnymi prawami. Sama nie wytrzymałam jak zobaczyła wspaniałe stoisko z bombkami. Kupiłam sobie trzy malutkie bombeczki.



Byłam także w pasmanterii koło hotelu Rzymskiego w Poznaniu. Chyba w Polsce nie znajdę pasmanterii jak ze snu. Moim zdaniem mimo wszystko najlepiej robić zakupy przez internet choć nie mamy możliwości zobaczenia tego na własne oczy ani dotknięcia ale jest wybór.



W sobotę chciałam też kupić sobie zagraniczne gazetki. Niestety przeszłam cały Poznań i w żadnym empiku nie było ich.

W niedzielę po śniadanku poszliśmy na 50-lecie ślubu dziadków. Cała impreza odbyła się w Swarzędzu. Oczywiście najpierw była msza a następnie uroczysty obiad z deserem i kolacją w skansenie Pszczelarskim w Swarzędzu. Skansen zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nigdy nie widziałam tak dziwacznych kształtów uli.





Więcej zdjęć można znaleźć między innymi na tej stronie.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Bardzo fajne zakupy :) No i te bombeczki - świetne są :)
--------------------------
www.robotkijustyny.blox.pl

eda-1 pisze...

Miałaś bardzo fajny weekend:) No i zakupy niczego sobie:)))

Anonimowy pisze...

Zakupy jak zawsze przyjemne.
Ule rzeczywiście ciekawe :D

Anonimowy pisze...

Gratuluje udanego weekendu i zakupów
www.mulinkowefantazje.blox.pl

aeljot pisze...

Fajne zakupy, czekam na gotowe prace, na pewno będą bardzo ładne :)