niedziela, 19 października 2008

Wyjazd, krowa i hafcik



Wczoraj pojechałam dosłownie na chwile do Poznania po mojego Bartka. Na miejscu stwierdziliśmy, że pójdziemy na pizzę.



Dzień wcześniej posprawdzałam czy jest jakaś dobra pasmanteria w tym mieście i okazało się że jest Gold DMC. W Zielonej Górze jest brown. Pełna zapału poszłam do tej pasmanterii. Na miejscu okazało się że jest to wielka kiszka bazyliszka. Zero zestawów. Jak się spytałam czy są jakieś malutki to Pani powiedziała że jej się nie opłaca sprowadzać gotowych zestawów. Aida tylko 14. Kupiłam dwa kawałki kanwy i poszliśmy dalej.





Następnie udaliśmy się do dwóch empików. I nie było tam moich gazetek za to kupiłam koraliki.



W drodze powrotnej skończyłam krowę.



Zaczęłam, także nowy hafcik. Będzie to karta świąteczna.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mimo wszystko fajne zakupy, a kartka zapowiada się rewelacyjnie!!
--------------------------------
www.robotkijustyny.blox.pl

Anonimowy pisze...

Szkoda, że taka firma i taka kiszka... Ale za to koraliki są bomba o krowie nie wspominając :)